Po niedawnej recenzji Michałków z Wawelu przyszła kolej na konkurencyjny produkt, czyli Michaszki Mieszka. Wariacji na temat tych drugich jest znacznie mniej, a i smaki nie są tak fantazyjne. Rozmiar cukierka również się zmienił, bo z 18- i 16-gramowych byczków zeszliśmy na 16- i 13-gramowe cielaczki. Wybierając je w sklepie, naraziłam się na pełen dezaprobaty wzrok mamy, która do swojej siatki ładowała wyłącznie wawelowe łakocie. „Nie lubię Michaszków, fuj” – tak mi powiedziała. Czy miała rację okazując im niechęć? A może pomyliła je z jakimś innym obrzydlistwem? Jak ostatecznie, w zestawieniu dwóch znanych firm, wypadł najważniejszy aspekt, czyli smak? Zapraszam do wgryzienia się w tajemnicę! . *** Michaszki z orzechami Po odpakowaniu pierwszego mieszkowego cukierka w czekoladzie zauważyłam, że znaczna część polewy została na folii. Trudno, przeżyłam, jakoś bowiem trzeba sobie w życiu radzić, nawet jeśli czekolada nie zawsze chce z nami współpracować. Zbliżając nos do brązowej bryłki, poczułam zarówno kakao, jak i orzechy. Był to przyjemny, delikatny zapach. Po chwili, gdy już się w cukierka wgryzłam, odkryłam, iż odpowiada on smakowi, również kakaowo-orzechowemu. Samych fistaszków było całkiem sporo i to w dużych kawałkach, jednak większość znajdowała się w górnej partii Michaszka, jakby maszyna nie docierała na dno (tru-dno). Cukierki mają skład porównywalny do Michałków, choć nieco dłuższy. W smaku nie mogę ich dokładnie porównać, gdyż musiałabym zjeść jeden po drugim, ale zarówno wawelowym, jak i dziś testowanym przyznałam 5 chi. Jedyna rzecz, która je różni, to wierzchnia warstwa czekolady i związane z nią wrażenie całościowe: podczas gdy Michałki zachwyciły mnie swoją deserowością, Michaszki są słodkie i smakują mleczną czekoladą, która je okala. Nie wiem, czy te drugie nie są przez to ciut lepsze. Ocenę w każdym razie, jak pisałam, mają tę samą. Opis: Cukierki z orzechami w czekoladzie. Wartość energetyczna na 100 g: 545,2 kcal (i 87 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 8,9 g; węglowodany 54,9 g – w tym cukry 36,8 g; tłuszcz 32,2 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 14,4 g; sól 0,2 g. Skład: cukier, orzechy arachidowe (20%), czekolada (18%) (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz mleczny, emulgatory: lecytyna sojowa i E476; aromat), serwatka w proszku (z mleka), glukoza krystaliczna, tłuszcz roślinny (palmowy, mleko odtłuszczone w proszku, uwodorniony tłuszcz roślinny (rzepakowy, palmowy), alkohol, miazga kakaowa, emulgatory: lecytyna sojowa; aromaty. Masa kakaowa w czekoladzie minimum 43%. Produkt może zawierać śladowe ilości innych orzechów oraz gluten. Waga: 16 g Ocena: 5 chi Michaszki białe z orzechami Podczas gdy białe Michałki pachniały słodko, cukierki firmy Mieszko trącają czymś stęchłym, być może nieświeżym orzechem, ale nie jakoś wyjątkowo mocno, tak delikatnie, wyczuwalnie dopiero po głębokim zaciągnięciu się (wątpię, by producent przewidywał fakt, iż w przyszłości jakiś wariat będzie się Michaszkami inhalował). Ich polewa jest słodka, środek zaś mleczny, co zaskakuje (w porównaniu do konkurencji). Nie znajdziemy w nim żadnych proszków i posmaków, po prostu mleko i cukier, mmm. Kawałki orzechów są spore i przyjemnie chrupią, a polewa, jako jedyna z testowanych dziś słodkości, nie przyczepiła się do opakowania. Składy cukierków obu firm są porównywalne, mieszkowy znów nieco dłuższy. W obu przypadkach mamy też do czynienia z białą polewą, a nie czekoladą, niemniej i tak smakuje mi ona bardziej niż deserowa czy mleczna. Stąd też wysoka cyfra wesołych chi. Mniam, mniam! PS Mamo, myliłaś się. Opis: Cukierki z orzechami w białej polewie. Wartość energetyczna na 100 g: 536,5 (i 70 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 11,4 g; węglowodany 54,1 g – w tym cukry 49,2 g; tłuszcz 30,5 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 14,7 g; sól 0,25 g. Skład: cukier, orzechy arachidowe (24%), polewa (17%) – (cukier, całkowicie uwodorniony tłuszcz roślinny (palmowy), serwatka w proszku (z mleka), emulgator: lecytyna sojowa; aromat), mleko w proszku pełne, tłuszcz roślinny (palmowy), serwatka w proszku (z mleka), alkohol etylowy, mleko w proszku odtłuszczone, aromat. Wyrób może zawierać śladowe ilości żółtka jaj, innych orzechów oraz gluten. Waga: 13 g Ocena: 6 chi Czas na trzeciego, ostatniego Michaszka firmy Mieszko, a przy okazji drugiego z polewą na stałe związaną z opakowaniem. Ten cukierek został podzielony na pół: górna warstwa należy do Michaszka białego, dolna do podstawowego. Ta pierwsza jest słodsza, mleczna i zupełnie zdominowuje drugą, której w związku z tym nie czuć, chyba że wgryzie się w nią oddzielnie. Całość jest smaczna, ale nieinnowacyjna. Bo co to za filozofia połączyć dwa smaki, które na dodatek da się od siebie odkroić i zjeść oddzielnie? Ani w tym finezji, ani wyobraźni. Jest przyjemnie, owszem, ale dupki nie urywa. Do tego na krańcu folii dostrzeżemy podejrzanie długi skład, jakby w fabryce zrobiono konkurs na „co by tam można było jeszcze dorzucić?”, w którym wygrać miał pracownik potrafiący upchnąć najwięcej, łącznie ze sproszkowanym szczurem, a jednocześnie zachować michaszkowy smak. Jedyny plus to procentowo większa ilość orzechów i czekolady względem podstawowego Michaszka (a to ciekawostka). No i cóż… jak na wariację klasycznego cukierka to niezbyt udana, bo zupełnie nie zaskakuje. Za smak przyznaję jej 5 chi, za całą resztę cztery. Można kupić, nawet wielokrotnie, ale po co? Lepiej zaopatrzyć się w białe! Opis: Cukierki z orzechami w czekoladzie. Wartość energetyczna na 100 g: 545,2 kcal (i 87 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 8,9 g; węglowodany 54,9 g – w tym cukry 36,8 g; tłuszcz 32,2 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 14,4 g; sól 0,2 g. Skład: cukier, orzechy arachidowe (22%), czekolada (19%) (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz roślinny (palmowy, masło, coś tam, ziarno owocu mango), tłuszcz kakaowy, tłuszcz mleczny, emulgatory: lecytyna sojowa i E476; aromat), serwatka w proszku (z mleka), glukoza krystaliczna, tłuszcz roślinny (palmowy, mleko odtłuszczone w proszku, uwodorniony tłuszcz roślinny ( palmowy), mleko w proszku pełne, glukoza krystaliczna, mleko odtłuszczone w proszku, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, alkohol etylowy, całkowicie uwodorniony tłuszcz roślinny (rzepakowy, palmowy), miazga kakaowa, emulgator: lecytyna sojowa; aromaty. Czekolada – masa kakaowa w czekoladzie minimum 40%. Oprócz masła kakaowego zawiera tłuszcze roślinne. Produkt może zawierać śladowe ilości żółtka jaj, innych orzechów oraz gluten. Waga: 16 g Ocena: 4 chi ze wstążką Ranking: Miejsce I – Michaszki białe z orzechami Miejsce II – Michaszki z orzechami Miejssce III – Michaszki Duo Dane zbiorcze: Wartości odżywcze: spisane z Internetu Składy: spisane ze sreberek Producent: ZPC Mieszko Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg
Kopiko Cukierki kawowe 100 g Buy for € 1.07. from shop Stokrotka.pl +48 502 004 402; Price in other shops € 1.07. 15.04.2022: Check price Buy Trufle to drugi produkt, zaraz po gorzkiej czekoladzie, który znajdowałam jako dziecko, zakradając się do pokoju dziadka i szperając w jego barku. W przyszłości zapewne zdradzę, co jeszcze owa magiczna szafka skrywała, póki co zajmę się jednak truflami, które po latach miałam okazję kupić samodzielnie, zjeść i porównać. Zaczynam od firmy Wawel, choć jej w dziadkowych zbiorach nie widziałam chyba nigdy, gdyż reszta cukierków jest niczym rodzina patchworkowa – każdy z innej bajki. Wszystkie cukierki z Wawelu są idealnym odzwierciedleniami głównej idei producenta, próbującego połączyć elegancję z prostotą, ale i nowoczesnością. Tu w zasadzie nie mam nic do zarzucenia, bo wychodzi mu to dobrze, a opakowania są wizualnie atrakcyjne, gorzej tylko, że niemal nie od odróżnienia. Dla przykładu otwórzcie recenzję Michałków, a potem spójrzcie na dzisiejsze zdjęcia. Czy produkty nie są łudząco podobne? To samo dotyczy wymiarów: wielkości i wagi cukierków. Trufle w czekoladzie, podobnie jak tradycyjne Michałki, wiodą prym swą rosłością, pozostałe warianty zaś są porównywalne. Na pierwszy ogień idą zwykłe, podstawowe trufle w mlecznej czekoladzie. Są one miękkie, łatwo ustępują pod nożem, a także zostawiają słodki i lepki ślad na placach, gdy je łapiemy, by przenieść w kierunku ust. Ich konsystencję porównałabym do gumki do mazania i nic innego, nic lepszego!, nie przychodzi mi na myśl. Naprawdę są jak gumka, co wcale nie ujmuje im uroku (podobnie jak fińskiej Tupli). Gumowe są również w smaku bądź posmaku. Nie jest to jednak guma z opon, których w tym roku kierowcy zmieniać raczej nie muszą (ach te liczne zaspy śnieżne), ale guma do żucia, na dodatek rozpuszczalna. Mocno wyczuwalny jest w niej alkohol, w końcu to trufla, będący kwintesencją rumu. Od razu przyszły mi na myśl zimowe wyprawy na stok, przemarzanie do kości i ożywianie organizmu herbatkami z prądem wśród ludzi mówiących w milionach obcych języków. Mniam! Niestety, interesującej konsystencji gumki i rumowemu upojeniu płynącemu z konsumpcji cukierka wadzi jedna rzecz: słodycz. Na sztukę trufli bowiem przypada dobrych kilka łyżeczek cukru, niweczących wcześniejsze zachwyty. Wiąże się z tym również poczucie ziarnistości wnętrza: coś chrupie, coś się kruszy, w myślach od razu rodzi się obraz niezmielonych kryształków cukru, białej śmierci. Szkoda, bo zapowiadało się naprawdę świetnie. Mówi się, że nie jest ważne, jak ktoś zaczyna, ważne jak kończy. Trufla z Wawelu zaś kończy przeciętnie, będąc zdecydowanie za słodka. Nie jest również opcją dla osób nielubiących brudzić się podczas jedzenia, gdyż – jak wspomniałam – palców czystych nie zachowacie na pewno. Można ją kupić, bo nie odrzuca ani nie powoduje natychmiastowej chęci oddania jej nielubianej ciotce, ale też nie sprawia, że boso pobiegniemy do sklepu po kolejną paczkę. Ot, czekoladowo-rumowy średniaczek. Wartość energetyczna na 100 g: 456 kcal (i 91 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 5,4 g; węglowodany 62,6 g; tłuszcz 18,9 g. Skład: cukier, czekolada 16,5% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny (palmowy, shea), emulgatory: lecytyny (z soi) i E 476; aromat), serwatka w proszku (z mleka), częściowo utwardzony tłuszcz roślinny (palmowy, rzepakowy, sojowy, shea), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu 6,3%, syrop glukozowy, śmietanka kremowa, mleko zagęszczone słodzone (mleko, cukier), orzeszki arachidowe, mleko w proszku w proszku pełne, spirytus 1,5%, emulgator: lecytyny (z soi), substancja utrzymująca wilgoć: inwertaza, nasiona sezamu, wafle (mąka pszenna, olej rzepakowy, substancje spulchniające: węglany sodu i węglany amonu; sól), aromaty. Waga: 18-20 g Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg Ocena: 4 chi Trufle białe Zjadłszy Michałki z Wawelu, zdecydowałam, że najlepiej wypadły białe (uwaga: biała jest na nich polewa, nie czekolada). Sądziłam zatem, że podobnie będzie z Truflami. Czy było? Otóż nie. Białe trufle okazały się twarde, kruche, zwarte, lekko kamienne. Na ich wierzchu znajdowała się grubsza warstwa polewy, której według informacji i zdjęć znalezionych w internecie nie powinno tam być. Również konsystencja, przez innych opisywana jako przyjemna i miękka, na mnie wywarła zgoła inne wrażenie. O czym to świadczy? O terminie przydatności do spożycia cukierka, który kupowany był tego samego dnia, co poprzedni i następny, a jednak jako jedyny wykazywał tendencje do stawania się skamieliną. Karny k…ogut dla Tesco albo Carrefoura. Cukierek miał być biały, co wnioskuję z nazwy, jest jednak żółty. Smak zaś, jak na truflę przystało, powinien odpowiadać rumowi. Nie tym razem. Tu dostałam coś dziwnego, zaskakującego. Trufla bowiem smakowała… adwokatem! Żeby potwierdzić moje podejrzane wrażenia, po konsumpcji zajrzałam do składu i fakt, obok spirytusu są tam żółtka w proszku. No proszę! Z jednej strony to fajnie, bo miłośnikom ajerkoniaku cukierek powinien przypaść do gustu, z drugiej strony… wait, przecież ja jestem miłośniczką, a wcale nie oszalałam. Problematyczna kompozycja. Wolę jednak taką niż posłodzony do granic możliwości rum w białej czekoladzie polewie. Bo cukru znów jest sporo, więcej nawet niż w klasycznej Trufli w czekoladzie. Jest w polewie, w kruchym środku, a po chwili i w naszych żyłach. Tu nasuwa mi się nowe skojarzenie, tym razem z Krówką Popularną z Sycowa, która w zamyśle miała być delikatna i płynna w środku, jednak pod wpływem czasu stała się kamienna i taka właśnie dziwna w środku: skrystalizowana, słodka i rzężąca pod zębem. Zupełnie jak Trufle białe z Wawelu. Alkohol czuć mocno, tym jednak razem jest to adwokat, o czym już wspominałam. Czy to źle? Nie sądzę, ale również nie za dobrze. Po prostu interesująco, inaczej. Proponuję wam przekonać się na własne kubki smakowe, czy taka kombinacja jest godna wielokrotnego zakupu. Sama mam trudny orzech do zgryzienia, bo z jednej strony uważam cukierek za słaby, z drugiej wiem, że może być to wynikiem starej sztuki. Niemniej nie sądzę, by świeżość wpłynęła na podniesienie oceny o cały punkt, stąd na dzień dzisiejszy wystawiam 3 chi. Jeśli znajdę je na wagę, na pewno kupię jeszcze jednego czy dwa, żeby się przekonać czy postąpiłam słusznie. Wartość energetyczna na 100 g: 441 kcal (i 71 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 6,3 g; węglowodany 69,2 g – w tym cukry 65,6 g; tłuszcz 14,4 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 10,4 g; sól 0,3 g. Skład: cukier, mleko w proszku pełne 17,5%, biała polewa 15% (cukier, tłuszcz roślinny utwardzony, serwatka w proszku (z mleka), emulgator: lecytyna sojowa; aromaty), syrop glukozowy, śmietanka kremowa, mleko zagęszczone słodzone (mleko, cukier), serwatka w proszku (z mleka), laktoza (z mleka), tłuszcz roślinny, spirytus, żółtko w proszku, substancja utrzymująca wilgoć: inwertaza; emulgator: lecytyna sojowa; aromaty. Waga: 15-16 g Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg Ocena: 3 chi Trufle wytrawne Przechodzimy do trzeciej wersji rumowego cukierka z Wawelu, będącej esencją zawartości szafki mojego dziadka: gorzkiej czekolady połączonej z truflą. Cukierek jest zwarty, twardy, na górze posiada dodatkową warstwę gorzkiej czekolady, przez co trudno się go kroi (polecam gryźć, bez zapędów fotograficznych). Zatopiono w nim maleńkie orzeszeczki rozmiaru tycich okruszków, w zasadzie to nie wiem po co, bo ani ich nie czuć smakowo, ani specjalnie nie wpływają na konsystencję. Są tam chyba tylko dla podbicia kaloryczności. Wytrawna trufla pachnie gorzką czekoladą, nią również smakuje. Drugim wyraźnym akcentem jest alkohol – rum, który doskonale się z nią splata, tworząc coś cudownego. Żadne nie wiedzie prymu, żadne nie zagłusza drugiego. Duet rewelacyjny, aczkolwiek nie dla miłośników słodyczy i mlecznych czekolad. Uważam, że to najlepsza trufla z dziś próbowanych, będąca jednak opcją wyłącznie dla dojrzałych smakowo degustatorów. Opakowanie kierowane jest raczej do osób starszych, sugeruje produkt ekskluzywny, wyważony. Ponadto sama nazwa – wytrawny – ma wzbudzić skojarzenie z czymś nie na co dzień, a już na pewno nie na słodyczowy głód. Polecam ją do posiedzeń z czarną kawą, a także w ramach prezentu dla dziadków czy mężczyzn, ci drudzy bowiem rzadziej mają ochotę na cukrowe szaleństwa (przynajmniej z mojego doświadczenia). Wartość energetyczna na 100 g: 524 kcal (i 73 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 9 g; węglowodany 44 g – w tym cukry 40 g; tłuszcz 32 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 13 g; sól 0,16 g. Skład: cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu 22,4%,czekolada 17,8% [cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny (palmowy, shea), emulgatory: lecytyny (z SOI) i E 476; aromat], tłuszcz roślinny częściowo utwardzony (palmowy, rzepakowy), mieszanka mleczna w proszku [serwatka w proszku (z mleka), tłuszcz mleczny, koncentrat białek serwatkowych (z mleka)], orzeszki arachidowe, spirytus 0,8%, emulgator: lecytyny (z soi), aromat. Produkt może zawierać inne orzechy, sezam, pszenicę i jaja. Waga: 13-14 g Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg Ocena: 4 chi ze wstążką Nowoczesne wagi dla diabetyków są wyposażone w przelicznik wartości odżywczych. Dzięki temu w zależności od modelu pokazują ile energii, białka, tłuszczu, cholesterolu, błonnika pokarmowego i sodu zawiera ważony produkt. Dla osób z cukrzycą typu 1 ważna jest jeszcze jedna informacja. Waga dla cukrzyków z wymiennikami ułatwia Po dużej dawce mieszkowych cukierko-czekoladek z worka zatytułowanego „inne” nadszedł czas na dwie propozycje konkurencji, czyli firmy Wawel. Nuts & Milk orzechowo-mleczny Jaki może być orzechowo-mleczny cukierek? Spoglądając na opakowanie i widząc połączenie jasnych fistaszków z mlekiem, pomyślałam, że biały. Otóż nie. Nasz nowy kolega jest dwukolorowy, zupełnie jak konkurencyjne Michaszki Duo, jasny na górze, ciemny na dole (choć obie warstwy okrywa biała polewa). Część górna, jasna, jest jak białe Michałki. Nie, wróć, wcale nie jest. Myślałam, że jest ona jak wspomniany cukierek, co okazało się nieprawdą. Jej smak przywodzi na myśl niskotłuszczowe, a więc bezsmakowe, za to przesłodzone mleko o bardzo dziwnej konsystencji. Ni to sypkie, ni gumkowe. Po prostu zwarte i problematyczne w określeniu. Sprawia mdłe, margarynowe wrażenie. Nic przyjemnego. Dolna część również jest twarda i zwarta, wyraźnie czekoladowo-orzechowa w smaku, ponadto zatopiono w niej mikroskopijne cząsteczki fistaszków. Wypada zdecydowanie lepiej od górnej, choć nadal nie powala ze względu na tę trudną do określenia, nieco drewnianą? kamienną? konsystencję. Cały cukierek wyglądem (rozmiarem i kształtem) przypomina typowe wyroby z Wawelu, na przykład Trufle czy Michałki. Nie ma jednak z nimi nic wspólnego, bo jest niedobry. Nie odzwierciedla również żadnego innego produktu, chociażby kawy z mlekiem (ze względu na kolorystykę). Zdecydowanie nie polecam tego produktu, bo nie jest smaczny i nie gwarantuje żadnych innych przyjemnych wrażeń. Po prostu nie. Opis: Cukierki dwuwarstwowe orzechowo-mleczne w białej polewie. Producent: Wawel SA Wartość energetyczna na 100 g: 537 kcal (i 92 kcal w cukierku) białko 8 g; węglowodany 55 g – w tym cukry 54 g; tłuszcz 32 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 20,8 g; sól 0,2 g. Skład: cukier, biała polewa 16,5% (cukier, tłuszcz roślinny utwardzony, serwatka w proszku (z mleka), emulgator: lecytyna sojowa; aromaty), tłuszcz roślinny, mleko w proszku pełne 14%, serwatka w proszku (z mleka), orzeszki arachidowe 9%, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, żółtko w proszku, emulgator: lecytyna sojowa; spirytus, aromaty. Produkt zawiera: orzeszki arachidowe, mleko, jaja, soję. Może zawierać inne orzechy, sezam i pszenicę. Waga: 17 g Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg Ocena: 2 chi Bakaliowy cukierek ma zgoła inną konsystencję, która już podczas krojenia przywodzi na myśl truflę. Swoją gumkowatość zawdzięcza tak czekoladowej masie, jak i cząsteczkom bakalii. Jest nawilżony, aromatyczny i odkrywa przez nami całą paletę smaków. To zabawne, ale czekoladka pachnie apteką. Na pewno znacie ten charakterystyczny, lekowo-ziołowy aromat, który uderza nas tuż po przekroczeniu progu sklepu. Właśnie takie są Bakaliowe w czekoladzie. W środku znajduje się cała masa dobrodziejstw: czekolada, orzeszki, rodzynki, skórka pomarańczy, sezam i wiórki, tych ostatnich na całe szczęście nie czuć. Jedząc czekoladkę, miałam wrażenie, że oprócz owocowego smaku, wyczuwam również alkohol. I tak, miałam rację. W składzie znajdziemy 1,1% spirytusu, który czuć nawet bardziej niż w niektórych truflach (nie radzę częstować produktem dzieci). Dla niektórych będzie to pewnie nadużyciem, ale według mnie Bakaliowe w czekoladzie przypominają Studenstką. Do tego jestem przekonana, że posmakowałyby mojemu dziadkowi, który – uwaga, uwaga, zdradzam trzeci produkt z jego barku – obok gorzkich czekolad i trufli lubi również kupować tabliczki z drobno siekanymi bakaliami. Cukierek atakuje nas (w pozytywny sposób!) dodatkiem rodzynek, czekolady, alkoholu i skórek pomarańczowych. Jest intensywny i w smaku, i w zapachu, co naprawdę warto podkreślić grubą linią. Moje kubki smakowe podpowiadają, że jest rewelacyjny, a ja im ufam. Jeśli lubicie wyżej wspomniane składniki, a także niestraszny wam alkoholowy chuch, koniecznie musicie go spróbować! Opis: Cukierki z bakaliami w czekoladzie. Producent: Wawel SA Wartość energetyczna na 100 g: 440 kcal (i 88 kcal w cukierku) Wartości odżywcze na 100 g: białko 4,8 g; węglowodany 62,4 g – w tym cukry 55,2 g; tłuszcz 17,6 g – w tym kwasy tłuszczowe nasycone 10,4 g; sól 0,2 g. Skład: cukier, czekolada 16,7% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny (palmowy, shea), emulgatory: lecytyna sojowa i E 476; aromat), serwatka w proszku (z mleka), tłuszcz roślinny utwardzony, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, orzeszki arachidowe 5%, rodzynki 4,7%, syrop glukozowy, śmietanka kremowa, mleko zagęszczone słodzone (mleko, cukier), kandyzowana skórka pomarańczy 1,8% (skórka pomarańczy, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; substancja konserwująca: sorbinian potasu; aromat), mleko w proszku pełne, sezam 1,6%, spirytus 1,1%, wiórki kokosowe 0,6%, emulgator: lecytyna sojowa, substancja utrzymująca wilgoć: inwertaza, wafle (mąka pszenna, olej roślinny, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu; sól), aromaty. Produkt może zawierać inne orzechy i jaja. Zawartość masy kakaowej w czekoladzie minimum 43%. Oprócz tłuszczu kakaowego zawiera tłuszcze roślinne Waga: 20 g Upolujesz w: Tesco, Carrefour Cena: na wagę: Tesco – 19,90 zł za kg, Carrefour – 16,90 zł za kg Ocena: 5 chi ze wstążką LC062f.