To był najgorszy grudzień w ich życiu. Najpierw dowiedzieli się, że koronawirus zaatakował pana Zenona (68 l.) - Dziadek miał kłopoty z nogą i poszedł do szpitala, gdzie wykonali mu test - opowiada pani Klaudia, która na co dzień jest ratownikiem medycznym. Wszystko potoczyło się szybko i bardzo dramatycznie. - Wystarczyły cztery godziny, żeby dziadek odszedł - opowiada jego wnuczka. Gdy załamana śmiercią ukochanego dziadka, który zastępował jej tatę, załatwiała uroczystości pogrzebowe, okazało się, że choruje też jej mama - pani Agnieszka (47 l.). Na co dzień aktywny sekretarz sądowy. - Na początku wszystko u mamy przebiegało bardzo łagodnie - opowiada pani Klaudia. Niestety sytuacja z godziny na godzinę była coraz gorsza. Gdy pani Agnieszka, w drodze do kuchni po herbatę, upadła - decyzja mogła być już tylko jedna - trzeba jechać do szpitala! Zobacz także: Koronawirus. Nowe obostrzenia jeszcze w tym tygodniu?! Minister Niedzielski mówi wprost i podaje daty - Stan pacjentki przy przyjęciu był ciężki - niskie wartości saturacji, zaburzenia kontaktu logicznego, niskie wartości ciśnienia tętniczego. Od samego początku rozważaliśmy podłączenie chorej do respiratora - opisuje Michał Lewandowski, lekarz, który leczył panią Agnieszkę. Niestety - to była nierówna walka. - Wykonany tomograf klatki piersiowej wskazywał na znaczne zajęcie płuc w wyniku COVID-19, wyniki laboratoryjne wskazywały na cechy ciężkiego zakażenia. Podczas hospitalizacji w proces leczniczy byli zaangażowani pulmonolodzy, kardiolodzy, anestezjolodzy, specjaliści żywienia pozajelitowego oraz zespół pielęgniarski. Wszyscy dawali z siebie 100%. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwe środki leczenia farmakologicznego dostępne w Polsce - opisuje Lewandowski. Niestety, COVID-19 wygrał. Skończyło się tragicznie. Pani Agnieszka zmarła. Koronawirus zabrał jej najbliższych. Napisała wzruszający list do matki. "Odeszłaś cicho..." - Mama przed chorobą nie szczepiła się, bo myślała, że jej to nie dotyczy. Nie znała nikogo, kto by umarł albo ciężko przeszedł COVID-19 - opowiada Klaudia Przybysz. Gdy zachorowała - wiedziała, że popełniła błąd. Będąc już w szpitalu zarzekała się, że zaraz po powrocie do domu aktywnie zaangażuje się w kampanię szczepień przeciwko COVID-19. teraz jej wolę realizuje jej zrozpaczona śmiercią najbliższych osób córka. - Założę Fundację imienia mojej mamy, która będzie propagować konieczność szczepień - mówi pani Klaudia. Pani Klaudia napisała do swojej mamy dramatyczny list pożegnalny. Publikujemy go w całości: Mamo. Jest tyle spraw które mieliśmy przed sobą do załatwienia. A ja tak wiele jeszcze nie zdążyłam Ci powiedzieć. Myślę ze to ostatni czas, kiedy mogę wyrazić wszystko, w obecności naszej rodziny i przyjaciół. Kocham Cię, chciałabym żebyś była tak dumna ze mnie jak ja jestem z Ciebie. Byłaś najsilniejszą kobietą, która miała okazje być w moim życiu. Nikt nigdy nie pokocha mnie bardziej od Ciebie, a ja nikomu nie powierzę tyle co Tobie. Mam anioła, który teraz ze mną jest. Głęboko w to wszystko wierzę, wiem ze będziesz przy mnie, kiedy posprzątam Twój ulubiony salon, który był Twoją oazą. Twój pokój, w którym czytałaś książki i przeglądałaś maltańczyki. Kochałaś tego naszego psiaka. A on bez Ciebie cierpi tak samo jak My. Za krótko byłaś w moim życiu, chociaż nie wiem, czy idzie w nim być wystarczająco długo. Miałyśmy podróżować, zwiedzać świat, czekałam aż wrócisz do mnie i znowu będziemy siedzieć przy herbacie z toną cytryny. Kochałam wracać do domu, nigdy nie spałaś. Zawsze czekałaś. Miliony telefonów wykonanych do mnie, miałaś ogrom troski w sobie. Nauczyłaś mnie ważnej rzeczy, mieć serce dla ludzi, niezależnie czy oni je maja. Stworzyłaś dom otwarty dla przyjaciół, którzy stali się też Twoimi przyjaciółmi. Wiem, ze kiedy Twoje oczy już się zamknęły, miałaś świadomość, że nie zostawiłaś nas samych. Przecież siłę chyba mam po Tobie, co? Byłaś fighterka. Zawsze. Kochałam Twój cięty żart. Zawsze mogłam do Ciebie przyjść w nocy, słuchałaś, zabierałaś mi połowę trosk, które miałam. Byłaś moją przyjaciółką, mamą i oparciem. Miałam w Tobie ogromne plecy, zreszta to Ty trzymałaś mnie przy życiu. Próbowałam Cię uratować, ja, Michał i cały zespół szpitala walczyliśmy jak lwy. Zawsze mówiłaś ze chciałaś mieć takiego syna, że wyobrażasz sobie nas na molo, a to pomaga Ci przetrwać te walkę. Niestety, dziadek, potrzebował Cię u siebie. Wiem, ze teraz jesteście razem w my tu z babcia, żyjemy dla Was, tak jakbyście chcieli. Pewnie patrzysz teraz z góry i myślisz sobie, co tu się wyprawia. Wiesz? Ja sama nie wiem co tu się wyprawia. Przecież kto mi upiecze sernik z brzoskwiniami? I kto będzie robił mi po włosach kiedy świat będzie rzucał granatami we mnie? PRZEPRASZAM Cię, za to co nie zdążyłam, za każdą kłótnię, każde nerwy. Wiedz, że nie opuściłam Cię do końca. A teraz żegnam Cię, ale kawałek mojego serca jest Twój. Na zawsze. Twoje się zatrzymało, a moje rozpadło na milion kawałków. Serce pęka w ciszy. Chciałam, żebyśmy posłuchali muzyki, która wyraża więcej niż ja jestem w stanie powiedzieć. Kocham Cię mamo, na zawsze. Nie żegnam się z Tobą, przecież mnie nie opuścisz. Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania. Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić... Tak, jakbyś nie wierzyła w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić. Sonda Szczepiliście się przeciwko koronawirusowi? Tak Nie i nie zamierzam Nie, ale chyba zmienię zdanie CM Medyk wykorzystał innowacyjną metodę badania na koronawirus i zrobił bezpieczną imprezę
- А աвιстеж
- Отоእክфодα нοтвላхоկ иգюտурօр
- Δι ወτогոእխ
Najpiękniejszy list do Mamy! ♥ #DzieńMatki. BBC Lifestyle · May 26, 2018 · Najpiękniejszy list do Mamy!
Wielce Szanowne Panie – Drogie Mamy ! Dzień Matki to święto wyjątkowe. Wyraża miłość, szacunek i wdzięczność dla kogoś, komu zawdzięczamy najcenniejszy dar – życie. Matka dla małego dziecka jest całym światem, a dla dzieci starszych i dojrzałych jedną z najważniejszych osób w życiu. Tego dnia w sposób szczególny przypominamy sobie i innym, że mama to wypróbowany przyjaciel i życzliwy, mądry doradca. Oparcie i ratunek w potrzebie. Ktoś, kto zawsze jest gotów nas wysłuchać, okazać zrozumienie i akceptację. To nauczycielka dobrego życia i wrażliwości na potrzeby innego człowieka. Dlatego Dzień Matki obchodzimy w Polsce z autentycznej potrzeby serca, spontanicznie i powszechnie, z prawdziwą radością i dumą. To jedno z tych świąt, które utrwalają wspólnotę łączących nas wartości – pośród których więzi z bliskimi niezmiennie zajmują miejsce najwyższe. Z całego serca przyłączamy się do podziękowań i życzeń, które dzisiaj Panie otrzymują. Niech ten dzień przyniesie Paniom jak najwięcej uśmiechu – a jeśli łzy, to tylko te wywołane wzruszeniem i radością z miłych upominków. Niech przez cały rok towarzyszy Paniom serdeczność i wsparcie ze strony najbliższych oraz w środowisku zawodowym i sąsiedzkim. Życzymy Paniom dobrego zdrowia, poczucia spełnienia, stabilizacji i bezpieczeństwa, powodzenia we wszystkich dziedzinach życia oraz wielu powodów do dumy z dzieci. CZYTAJ TEŻ: Dziś jest Dzień Matki. Najpiękniejsze życzenia, rymowanki, wierszyki Nade wszystko jednak życzymy Paniom, sobie i wszystkim Polakom, aby zakończyła się już pandemia. Niech trudy i problemy, którym od ponad roku tak dzielnie stawiają Panie czoła, odejdą w przeszłość. Niech tak oczekiwana przez nas normalność oznacza dla Pań powrót tego, czego brak najbardziej Panie odczuwają – ale też nowe, korzystne zmiany. Ufamy, że bliskość, otwartość, dobra komunikacja, wzajemna troska i wyrozumiałość pomiędzy najbliższymi i przyjaciółmi – czyli wartości, które na nowo doceniliśmy w minionych miesiącach – będą odtąd w dwójnasób opromieniały życie rodzinne i zawodowe wszystkich Mam. Niech tegoroczne obchody Dnia Matki zapiszą się w pamięci każdej z Pań wieloma miłymi wspomnieniami. Raz jeszcze prosimy o przyjęcie najlepszych życzeń i serdecznych pozdrowień. Wszystkiego dobrego! Z wyrazami głębokiego szacunku i sympatii Agata Kornhauser-Duda Andrzej Duda Ubierz się jak Agata DudaProvided to YouTube by Independent DigitalList do Mamy · Eugeniusz Rudnik · Nieznany · Eugeniusz Rudnik · Maciej StanieckiEugeniusz Rudnik: Miniatury - Rozbi
Traduction de « Лист до мами (List do mamy) » par Okean Elzy (Океан Ельзи), ukrainien → croate Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية
Miał zaledwie 23 lata i umierał. Z łoża śmierci pisał te słowa do ukochanej matki. Św. Alojzy Gonzaga był niezmordowany w posłudze chorym, opiekując się umierającymi na dżumę w Rzymie. Niestety, w wieku zaledwie 23 lat zaraził się tą śmiertelną wówczas na łożu śmierci, Alojzy napisał do swojej mamy wzruszający list, w którym zapewnia ją o miejscu, którego jest jego przeznaczeniem. Ten piękny list przypomina nam, że choć śmierć może napełniać nas smutkiem, jest także źródłem wielkiej, wiecznotrwałej św. Alojzego Gonzago do matkiŻyczę Waszej Dostojności, aby łaska i pociecha Ducha Świętego zawsze Jej towarzyszyły. Twój list zastał mnie jeszcze żyjącego w krainie umarłych, lecz trzeba mi się już wybierać do ziemi żyjących, w której będę wielbić wiekuistego ostatnio, że nadchodzi dla mnie ta godzina. Jeżeli istotnie, jak mówi święty Paweł, miłość polega na tym, aby „płakać z tymi, którzy płaczą i weselić się z tymi, którzy się weselą”, to wasza radość, Pani Matko, powinna być wielka z powodu łaski, jakiej Bóg użycza za Twoje zasługi, powołując mnie do prawdziwej radości i darząc pewnością, że już nigdy go nie Waszej Dostojności, że się zatapiam i gubię w rozważaniu Bożej dobroci, tego morza bezbrzeżnego i niezgłębionego, powołującej mnie do wiecznego odpoczynku za trud tak krótkotrwały i tak mało znaczący; gubię się w rozważaniu tej dobroci, co mnie zaprasza i wzywa do nieba, owego najwyższego dobra, tak opieszale przeze mnie szukanego, i obiecuje mi nagrodę za łzy, tak skąpo przeze mnie nasza nie będzie długa, w niebie znowu się zobaczymy, a na wieki złączeni z naszym Zbawicielem będziemy Go chwalić ze wszystkich sił i wysławiać Jego miłosierdzie. Kiedy nam Bóg odbiera to, co dał, czyni to wyłącznie w tym celu, aby nas umieścić w bezpiecznym miejscu i aby dodać do tego inne dobra, których sami sobie to wszystko jedynie w tej myśli, aby Wasza Dostojność i cała rodzina przyjęła moje zejście ze świata jako cenny dar łaski. A Wasza Dostojność niech zechce towarzyszyć mi swoim macierzyńskim błogosławieństwem, abym przepłynął przez ziemskie fale i ujrzał na tamtym brzegu spełnienie wszystkich moich nadziei. Czynię to tym chętniej, gdyż jedynie w ten sposób mogę Wam okazać należną synowską cześć i miłość.Wzruszający list Claudio Bravo do kibiców Realu Sociedad. Monika Kamińska. 10 lipca 2014, 18:15. Sport. 27 komentarzy.